Pasieka Bee BorgWarner Banku Pszczelego
Pasieka Bee BorgWarner powstała dzięki zaproszeniu i inicjatywie pracowników firmy BorgWarner nieopodal Portu Lotniczego Rzeszów – Jasionka. Na terenie zakładu znajduje się 20 nowych uli przygotowanych w naszej pracowni stolarskiej. Są to duże, przestronne ule, pozwalające na prowadzenie intensywnej gospodarki hodowlanej przy jednoczesnym zapewnieniu najwyższych standardów bezpieczeństwa wymaganych dla podobnych lokalizacji. Pasieka Bee BorgWarner zamieszkiwana jest przez 20 rodzin pszczelich, zawsze gotowych, by pomagać innym w ramach działalności Banku Pszczelego.
Pasieka Bee BorgWarner – Aktualności
#TAKdlaPszczół | 2023.01.15
Zimowla to dla pszczół miodnych bardzo trudny do przetrwania czas. Każdego dnia muszą przezwyciężać oddziaływanie niskich temperatur i wiatru wywołującego z jednej strony podmuchy zimnego powietrza do wnętrza ula, a z drugiej wywołującego liczne drgania i hałasy o zmiennej sile. Jednak dla pszczół najważniejsze jest, by zachować spokój, skupić się licznie wokół królowej pośród ramek pełnych pokarmu. W miarę potrzeb zacieśniać lub nieco rozluźniać utworzony kłąb. W ciszy skupieniu i pełnej bliskości muszą trwać, przemieszczać się wewnątrz kłębu, odpoczywać leżąc w pustych komórkach plastrach oraz wytwarzać ciepło i ograniczać jego straty. Pszczoły są owadami zmiennocieplnymi o bardzo ograniczonych możliwościach wytwarzania ciepła. Pojedynczo giną z wychłodzenia w temp +6stC . Jednak łącząc swe siły w licznym roju są w stanie zachowywać się jak jeden stałocieplny organizm, by tym sposobem przetrwać okres zimna i mrozu. Potrzebna jest im osłona od deszczu i wiatru oraz ciągła dostępność węglowodanów zgromadzonych w plastrach w formie mieszaniny cukrów prostych. To zgromadzony miód jest dla nich paliwem niezbędnym do życia i wytwarzania ciepła. Wytwarzanie ciepła ma tez swoje wymierne koszty. Każdego dnia przynajmniej kilka pszczół na skutek wyczerpania organizmu odpada z kłębu i kończy swe życie. Tak liczebność pszczół w ulu podczas zimowli nieustannie maleje.
Teraz dla pszczół każdy dzień jest odliczaniem czasu jaki pozostał do wiosny, mieniącej się milionami kwiatowych barw i zapachów. Towarzysza temu odczucia wydłużającego się dnia , ciągła analiza temperatury zewnętrznej oraz presja skracającej się perspektywy długości własnego życia. Dają z siebie wszystko by matka i jak najwięcej pszczół mogło doczekać ciepłych dni i kolejny raz kilkukrotnie zwiększyć swą liczebność. Doskonale wiedzą, że tylko dużą ilością osobników będą w stanie zaspokoić swe bieżące potrzeby oraz zgromadzić duże zapasy przed nadejściem kolejnej zimy. Aktualny przebieg pogody wprowadził w rodzinach pszczelich spore zamieszanie. Było na tyle ciepło ze pszczoły o prawie dwa miesiące wcześniej dokonały pełnego oblotu oczyszczającego. Utrzymujące się ciepło spowodowało jednak że większość rodzin pszczelich, wiosenne namnażanie rozpoczęła zbyt wcześnie. Podniesiona temperatury wewnątrz kłębu z 20 do 35stC będzie kosztowało sporo energii i zapasy pokarmu będą szybko znikać. Jaki będzie dalszy przebieg pogody? Co przyniosą kolejne dni ? To pytanie które coraz częściej będzie sobie zadawał Pszczelarz otaczający pszczoły opieką. Teraz to on musi zadbać by pszczoły nadal miały pokarm „nad głową” Spodziewać można że do nadejścia prawdziwej wiosny zostało jeszcze kilka miesięcy. Razem z pszczołami czekamy na ciepło i pełne bogactwo barw i zapachów.
#TAKdlaPszczół | 2022.11.15
Rok w Pasiece Bee BorgWarner
Pierwszy pełny sezon pszczelarski w pasiece Bee BorgWarner już praktycznie za nami. Warto więc pokusić się o małe podsumowanie.
Sezon 2022 był dla Pasieki Bee BorgWarner rokiem rozruchu, aklimatyzacji, a dla nas jako pszczelarzy czasem niezwykle istotnych obserwacji dotyczących przebiegu pracy pszczół w nowym miejscu. Przyjrzyjmy się wspólnie naszym obserwacjom:
Ciepłe wiosenne promienie słoneczne istotnie pomagały w intensywnym wychowie nowych pokoleń pszczół robotnic. Po zimie spędzonej już na terenie Zakładu, pszczoły bez większego trudu identyfikowały pośród roślinności porastającej okolicę, najistotniejsze źródła wczesnowiosennego pyłku. Tej cennej informacji dostarcza nam zarówno obserwacja wlotu ula, jak i samych ramek. Wyraźnie widzieliśmy, że ilość pierzgi (pyłku zgromadzonego w komórkach plastra) utrzymywała się na poziomie w pełni zaspokajającym potrzeby rodzin. Co ważne ilość ta stała się podstawą intensywnego rozwoju i przyrostu liczebnego rodzin.
Kwitnące drzewa, krzewy, byliny rosnące w okolicznych lasach, na łąkach i przydomowych ogrodach, sowicie wynagradzały pszczoły za zapylanie. Można powiedzieć, że niczego im nie brakowało, a sytuacja wewnątrz uli rozwijała się dynamicznie. Przybywało także zapasów miodu, a odbudowa plastrów postępowała w tempie ekspresowym. Gdy nadeszło załamanie pogody, pszczoły mogły czuć się bezpieczne i w spokoju czekać na lepsze dni.
W drugiej połowie lata pogoda nie była dla pszczół już tak korzystna. Upalne dni stały się dla pszczół źródłem sporego niepokoju i uzasadnionych obaw. Zbyt wysoka temperatura uniemożliwiła odległe loty w poszukiwaniu nektaru. Konieczność obniżania temperatury wewnątrz uli angażowała duża ilość zbieraczek do przynoszenia wody, by rozpylany w przestrzeni ula wodny aerozol przejmował nadmiar ciepła. Utrzymanie bezpieczeństwa termicznego w gnieździe było dla pszczół priorytetem. Dni mijały, pokarmu ubywało, a okres zimowli zbliżał się nieuchronnie. Codzienne loty zwiadowcze nie napawały optymizmem. Niedobór wody będący bezpośrednią przyczyną ograniczenia, a nawet zatrzymania wydzielania nektaru coraz bardziej odbierał pszczołom nadzieję, że zdążą zgromadzić tyle pokarmu, by przetrwać wymagający czas nadchodzącej zimowli.
By żyć pszczoły potrzebują rocznie, tylko na własne potrzeby, 90 kg nektaru i prawie 30 kg pyłku. Jest to dla nich nie lada wyzwanie i ciężka praca. Na szczęście tuż przed końcem kwitnienia nawłoci spadł deszcz i w kilka kolejnych dni, pszczoły odbudowały niezbędne żelazne zapasy. Pod koniec września, gdy miodu już się nie pozyskuje, stan zapasów został sprawdzony i uzupełniony do poziomu umożliwiającego spokojne przetrwanie zimy. Teraz gdy nadchodzą coraz chłodniejsze dni, pszczoły mogą w spokoju skłębiać się, a więc mocno „przytulać się” jedna do drugiej w formie zbliżonej do kuli, by w ten sposób ogrzewać się wzajemnie i konsumować. …i choć do wiosny jeszcze sporo czasu, pokarmu z pewnością nie zabraknie.
Oceniamy sezon na udany, choć poddany presji czynników środowiska na które ani pszczoły, ani my pszczelarze nie mamy większego wpływu.
#TAKdlaPszczół | 2022.09.30
Bank Pszczeli z Nagrodą Wartości TV Republika.
Pasieka Bee BorgWarner to miejsce niezwykłe dla naszej społeczności. Pszczoły cieszą nasze oko swymi lotami, ale i dostarczają nam pyszny, złocisty miód, który mieliśmy okazję wspólnie skosztować. To miejsce niezwykłe także z innego powodu – nasze pszczoły to specjalistki od pomagania. Pasieka Bee BorgWarner jest częścią Banku Pszczelego, którzy przekazuje swą pomoc poszkodowanym pszczelarzom, którzy utracili swoje pszczoły w wyniku wytruć lub zniszczeń, a to wszystko z potrzeby serca, tak po prostu i bezinteresownie. Dla BorgWarner jest to ogromna radość, że możemy uczestniczyć w powstawaniu i rozwoju prawdopodobnie pierwszej takiej instytucji na świecie.
Bank Pszczeli został utworzony braci Rafała i Macieja Szela po tragicznym wytruciu ich prywatnej pasieki w podrzeszowskim Chmielniku końcem 2018 roku. Bracia nie załamali się. Co więcej postanowili, że „za zło należy odpłacać dobrem w zdwojonej sile” mimo własnych, ogromnych strat. Po 2 latach przygotowań Bank rozpoczął świadczenie pomocy. Do tej pory przekazanych zostało 19 rodzin pszczelich, które swe nowe domy znalazły w Kartuzach (pomorskie), Tworzymirkach (wielkopolskie) i Zwierzyńcu (lubelskie). Obecnie Bank dysponuje ponad 170 rodzinami pszczelimi, z czego 20 zamieszkuje nasz zakład. Instytucja jest obecnie przygotowywana do uruchomienia pomocy w pełnym zakresie, a więc do 120 rodzin pszczelich rocznie.
Praca włożona w realizację tak szczytnej idei jest niezwykle ważna i potrzebna. To wielka sprawa, która została już zauważona i jest systematycznie doceniana. W ubiegłym roku widzowie Dzień Dobry TVN nagrodzili Bank Pszczeli Pozytywką, nagrodą dla najbardziej pozytywnych inicjatyw. W tym roku jest to Nagroda Wartości przyznana przez dziennikarzy TV Republika.
Nagroda Wartości została przekazana podczas Gali Wartości i Wrażliwości 2 września w Warszawie.
#TAKdlaPszczół | 2022.07.30
Z odwiedzinami w Pasiece Bee BorgWarner
Każdego roku rodziny pszczół miodnych dążą, by w okresie najbardziej stabilnej temperatury oraz dużej dostępności nektaru i pyłku wydać przynajmniej jeden potomny rój. Od pierwszych ciepłych wiosennych dni zwiększają swoją liczebność by po środku wegetacyjnego sezonu móc się podzielić. 60% młodych pszczół wraz z matką opuszcza w pospiechu ul macierzysty pozostawiając pełne ramki pokarmu, dużą ilość zasklepionego czerwiu oraz mateczniki z których za kilka dni wygryzą się nowe królowe. Dotychczasowa królowa wraz pszczołami wychodzi pospiesznie z ula, gromadzi się w wybranym przez siebie miejscu i dopiero wtedy “obmyśla” plan dalszej wędrówki. Zwiadowczynie wykonują liczne loty w poszukiwaniu dogodnego miejsca – przytulnego, bezpiecznego i odpowiednio dużego. Gdy coś znajda, dokonują pomiarów w sposób umożliwiający przekazanie przestrzennego obrazu pozostałym współtowarzyszkom. Poszukiwania dogodnego miejsca na nowy dom mogą trwać nawet kilka dni. W tym czasie rój może się przemieszczać (wędrować) i zawisać w różnych miejscach. Często zdarza się ze taki rój podążając śladami latających pszczół i kierując się zapachem dotrze w pobliże istniejącej pasieki. Tak jakby wiedział, że pośród innych pszczół znajdzie warunki dogodne do swego rozwoju. Tak było i tym razem – wędrujący rój osiadł w Pasiece Bee BorgWarner i spokojnie czekał, aż zwiadowczynie sprawdzą czy wszystkie ule są zamieszkałe. Zauważony, został zebrany przez pszczelarza i osadzony w nowym i czystym ulu. Pszczoły zostały nakarmione syropem cukrowym i otrzymały nowe ramki. Dziś jako już urządzona rodzina pszczela przygotowuje się do nadchodzącej zimowli. Pszczoły wybrały pasiekę Bee BorgWarner nieprzypadkowo. Lecąc tu zapewne wyczuły też, że będą otoczone troskliwą opieką w bezpiecznym i spokojnym do życia miejscu.
#TAKdlaPszczół | 2022.06.20
Wosk pszczeli ma naprawdę wiele zastosowań. Jednym z nich jest zabezpieczanie ran w ogrodnictwie. Stosunkowo niska temperatura topnienia wosku pozwala na szybkie i bezpieczne dla tkanek roślinnych zabezpieczenie miejsca szczepienia. Zastygając tworzy nieprzepuszczalna dla wody i powietrza warstwę ochronną. Ułatwia wytwarzanie tkanki przyrannej zwanej kallusem i chroni roślinę przed dostępem patogenów. W miarę upływu czasu i procesów grubienia zrastających się tkanek, pęka i sam odpada. Po zmieszaniu wosku pszczelego z żywicą, kalafonią, łojem, lub smalcem, a czasem też smoła szewską lub drzewną i środkiem grzybobójczym, uzyskamy miękką i elastyczną maść. Można ją, w łatwy sposób, nanosić na miejsca szczepienia, pęknięcia oraz wszelkie rany powstające podczas przycinania drzew i krzewów.