Baza Wiedzy
Użądlenie pszczoły, czyli samobójczy atak w afekcie. Konsekwencje dla psa lub kota
Użądlenie pszczoły, czyli samobójczy atak w afekcie. Konsekwencje dla psa lub kota
Z każdej strony: z pierwszych stron gazet, z ekranu telewizora, oraz z różnych witryn internetowych dobiegają nas hasła głoszące dobroczynność pszczół. Umożliwiają rozmnażanie się wielu gatunków roślin, wytwarzają miód – składnik wykorzystywany przez człowieka w kuchni oraz w przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym. Wmawia się nam, że bez pszczół nasz świat uległby samozagładzie. Bezsprzecznie jest to prawda. Jednak czy każdy, nawet najmniejszy, pszczeli uczynek jest na wagę złota i jest pożądany przez człowieka?
Nie, nie każdy. Jest taka jedna, mała rzecz, która sprawia, że na sam dźwięk słowa „pszczoła” przyspiesza nam tętno, a czoło zraszają kropelki potu. Żądło! Z jednej strony fantastyczny film George’a Hilla z Robertem Redfordem i Paulem Newmanem, z drugiej – śmiercionośna broń pszczoły.
Zapewne wiele osób powie zaraz: Jaka tam znowu śmiercionośna? Co najwyżej pojawi się bąbel w miejscu użądlenia. No może, czasem, rozwinie się silniejsza reakcja alergiczna. Nic strasznego…! Ten, kto tak mówi, zapewne nie widział filmu „Moja dziewczyna” z 1991 roku z Macaulayem Culkinem. Ale ja nie o kinematografii tutaj chciałem…
Pisząc „śmiercionośna” broń, miałem na myśli zagrożenie, jakie użycie żądła niesie dla samej pszczoły. Niestety pszczoła użądlić może tylko raz w życiu – po tak przeprowadzonym ataku, żądło pozostaje w ciele ofiary, a wraz z nim fragment pszczelego odwłoku. Dlatego też pszczoła, by zaatakować musi być niesamowicie zmotywowana, gdyż po takim ataku ginie na polu walki. Zupełnie inaczej sprawa ma się u os, które troszkę przypominają pszczoły, ale tylko troszkę. Są one w stanie, bez powodu, dźgać swoje ofiary żądłem wielorazowego użytku. No ale osy są jak film – ja nie o nich tutaj chciałem…
A chciałem napisać o konsekwencjach użądlenia naszych czworonożnych przyjaciół, jakimi są psy i koty, przez pszczoły. Pewnie nieco przydługi, i wydawałoby się – nie na temat, wstęp na to nie wskazuje. Chciałem jednak w nim pokazać, że pszczoła, jako zwierzę wybitnie pożyteczne, atakuje naprawdę w ostateczności i użądlenie naszego milusińskiego nie leży w jej interesie. Jednak czasem się to zdarza. I co wtedy?
Użądlenie psa lub kota przez pszczołę – możliwa reakcja organizmu zwierzęcia na jad pszczeli
Sytuacja może potoczyć się bardzo różnie i właściwie można ten temat u psów i kotów przyrównać o reakcji ludzkiego organizmu. W niektórych przypadkach np. pies, który nadepnął na pszczołę poczuje ukłucie, ból i najprawdopodobniej przez kilka dni nie będzie w stanie stawać na łapę, w którą został użądlony. Może do tego dołączyć się opuchlizna łapy. W każdym razie – nic, co mogłoby zagrażać życiu zwierzęcia. W takich przypadkach wizyta u lekarza weterynarii wcale nie musi być konieczna. Opiekun zwierzaka sam jest w stanie, przy uważnym sprawdzeniu, dostrzec i usunąć wbite żądło, a niemożność stąpania znika. I już po kilku dniach pies, lub kot, znów szaleje „jak nowy”.
Niestety w życiu nie zawsze bywa kolorowo i czasami okazuje się, że reakcja naszego czworonoga na użądlenie pszczoły jest poważniejsza, niż sytuacja opisywana powyżej. Gdy pies, lub kot, ma skłonności do występowania reakcji alergicznych, wtedy konsekwencje użądlenia nabierają rozmachu. Cały zwierzak potrafi być solidnie opuchnięty. Gdy miejsce użądlenia zlokalizowane jest na głowie, to może się okazać, że nasz ukochany chart wygląda bardziej shar pei. Dołącza się świąd, a co za tym idzie irytacja i niepokój.
Przy tak zaawansowanych objawach zdecydowanie wskazane jest udanie się do lekarza weterynarii. Po pierwsze, w celu przyniesienia ulgi naszemu czworonożnemu przyjacielowi, a po wtóre: sprawdzenie, czy nie rozwija się u niego, groźna dla życia, reakcja anafilaktyczna. Po gruntowanym zbadaniu zwierzaka i oceny ryzyka, lekarz weterynarii poda właściwe leki, podłączy pacjenta pod płyny, podając dożylny wlew, a po ustabilizowaniu jego stanu – odeśle z odpowiednimi zaleceniami do domu.
Z opisu może to nie wynikać, ale widok naszego ukochanego psa w takim stanie nie należy do przyjemnych i na pewno obudzi w troskliwych opiekunach nagłą potrzebę skontaktowania się z lekarzem weterynarii.
Reakcja anafilaktyczna. Niebezpieczna konsekwencja użądlenie psa lub kota, przez pszczołę.
Zdecydowanie najgroźniejszą z możliwych i zdecydowanie zagrażającą życiu, jest reakcja anafilaktyczna, która rozwinąć się może po użądleniu przez pszczołę. Przytrafia się ona zwierzętom wrażliwym na czynniki alergizujące (a jad pszczeli do takich się zalicza). Ryzyko jej wystąpienia jest tym większe u zwierząt, u których występuje reakcja alergiczna na inne czynniki. Niestety, jeśli u naszego psa lub kota nie stwierdziliśmy wcześniej alergii na jakikolwiek czynnik, nie oznacza to, że w przypadku kontaktu z pszczołą, nie pojawi się po raz pierwszy reakcja anafilaktyczna. Ryzyko jest niewielkie, ale…
Użądlenie psa lub kota. Inne możliwe objawy.
Do opisywanych wcześniej objawów, które narastają z dużą prędkością, dołączają się zaburzenia hemodynamiczne, które mają bezpośrednie przełożeni na funkcjonowanie wszystkich narządów wewnętrznych, w tym serca i, niestety, mogą przyczynić się do śmierci.
Tego typu reakcje nie zdarzają się za często, jednak są możliwe – natychmiastowa interwencja lekarza weterynarii oraz odpowiednie postępowanie lecznicze są w stanie uratować życie psa i kota.
Użądlenie przez pszczołę w każdym przypadku będzie śmiertelne dla owada, jednak tylko w nielicznych przypadkach może stanowić zagrożenie dla życia ssaka. Warto w takich przypadkach skorzystać przynajmniej z porady lekarza weterynarii, gdyż to, co początkowo wygląda na słabą reakcję może przerodzić się w sytuację bardzo niebezpieczną.
Pamiętać też należy, że pszczoła, jako zwierze wybitnie pokojowo nastawione do świata, do żądlenia zabiera się naprawdę w ostateczności i na pewno nie z chęci uprzykrzenia życia czworonogowi. Bądźmy wyrozumiali dla pszczół. Dbajmy o nie. A gdy jedna z nich zabłądzi do naszego mieszkania, nie traktujmy jej kapciem lub gazetą, ale otwórzmy okno, aby swobodnie mogła wrócić do swoich zajęć.